O tej porze roku większość z nas odmienia szparagi przez wszystkie codzienne przypadki – muszę przyznać, że ja zielone szparagi uwielbiam i w sezonie mogłabym jeść je codziennie! Dziś proponuję Wam wiosenne danie ze szparagami w wersji roślinnej.
Jest to proste, szybkie i nie wymagające absolutnie żadnych umiejętności kulinarnych danie, które swoją „pyszność” opiera na tym, co dla mnie w kuchni najważniejsze – na jakości składników! Dobre szparagi (mi udało się kupić ekologiczne), kremowa fasola (użyłam Pięknego Jasia), oliwa, płatki migdałowe… Pyszna kombinacja!
Krem nazwałam holenderskim, ponieważ jego smak nawiązuje do kultowego sosu holenderskiego. Bardzo polecam podać to wiosenne danie z młodymi ziemniaczkami (gdy już rozpocznie się sezon) i ze świeżą sałatą.
SKŁADNIKI:
na 3 porcje
- duży pęczek zielonych szparagów
- do blanszowania: 1 łyżka octu + 1 łyżeczka cukru
- do podania: sól, pieprz, sok z cytryny, oliwa
- 250 g ugotowanej, jasnej fasoli (może być taka ze słoika, ale trzeba ją bardzo dokładnie wypłukać)
- 2 łyżki majonezu
- 2 łyżki jogurtu naturalnego
- 1 płaska łyżeczka czarnej soli Kala Namak
- ½ łyżeczki pieprzu świeżo mielonego
- 2 łyżki soku z cytryny
- kurkuma dla koloru
- podprażone płatki migdałowe
PRZYGOTOWANIE:
1. Płatki migdałowe podprażamy na suchej patelni.
2. Fasolę, majonez, jogurt, czarną sól, pieprz i sok z cytryny umieszczamy w malakserze. Blendujemy całość na gładką, jednolitą masę.
3. Szparagi myjemy i pozbawiamy twardych końcówek. W dużym garnku zagotowujemy dużo wody. Gdy woda zawrze, dodajemy ocet i cukier. Do mocno wrzącej wody wrzucamy szparagi i blanszujemy je we wrzącej wodzie przez ok. 2 minuty. Następnie sprawnie odlewamy z garnka cały wrzątek, tak by w garnku pozostały jedynie szparagi.
4. Szparagi solimy, przyprawiamy pieprzem, sokiem z cytryny i oliwą. Potrząsamy garnkiem, by wszystkie dodatki otuliły zblanszowane szparagi.
5. Układamy szparagi na porcji kremu holenderskiego. Posypujemy płatkami migdałowymi. Warto podać danie ze świeżymi warzywami i młodymi ziemniakami.
