Te placki na zsiadłym mleku są pyszne i proste, przygotowanie ich zajmie Wam 15 minut, potrzebujecie zaledwie kilku składników i ulubionych dodatków.
Długi weekend spędziłam w domu moich rodziców, w sercu pięknego Roztocza. Pogoda dopisała nam tak bardzo, że ostatnie dni upłynęły niemal w całości na świeżym powietrzu. Nie cierpieliśmy z powodu upałów (chociaż temperatura u nas także była bardzo wysoka), ponieważ obfitość drzew i innej zieleni, a także bliskość rozległych pól, łąk i lasów sprawiają, że na roztoczańskiej wsi zupełnie inaczej odczuwa się upalne lato. Tu szumiące gałęzie starych drzew dają schronienie przed ostrym słońcem, a delikatny, ciepły wiatr jest stałym towarzyszem codzienności, gdy mieszka się w domu na wzgórzu. Wolna od betonu ziemia nagrzewa się łagodnie, nie traci wilgoci zbyt łatwo i działa jak naturalna klimatyzacja, dając bosym stopom w trawie przyjemny chłód.
W takich okolicznościach przyrody łatwo wracają do mnie najlepsze wspomnienia z upalnych miesięcy gdy byłam jeszcze dzieckiem. W tym ukrytym pośród dzikiej przyrody miejscu niewiele się zmieniło przez ostatnie ćwierć wieku. Łatwo więc popaść w sentymenty i…jest to bardzo przyjemne.
Wśród wspomnień dzieciństwa są też oczywiście letnie smaki wakacji, a jednym z ulubionych rarytasów były wtedy lekkie i puszyste jak chmurki placki na zsiadłym mleku. Gdy moja mama smażyła nam takie placki na śniadanie, to mogła być w zasadzie pewna, że będziemy jeść je przez resztę dnia w różnych odsłonach! 😉Można powiedzieć, że 25 lat temu te placki zastępowały dzieciom zupełnie nieznane wówczas letnie gofry. Od tamtych chwil upłynęło wiele lat, ale moja mama nadal jest mistrzynią super-puszystych placków, o czym mogłam przekonać się dziś w porze śniadania! A więc przed Wami przepis „polskie gofry” prosto z Roztocza!
SKŁADNIKI:
na 14-15 niewielkich placków
- 400g zsiadłego mleka (lub kefiru)
- 400 – 450g mąki pszennej typu 500 + kilka garści mąki do obtoczenia placków
- 1 czubata łyżeczka sody
- szczypta soli
- tłuszcz do smażenia o neutralnym smaku i zapachu
- dodatki: cukier puder, owoce, dżemy, miód, masło
PRZYGOTOWANIE:
- Do dużej miski przekładamy zsiadłe mleko, dodajemy sól i sodę. Mieszamy do uzyskania gładkiej konsystencji.
- Następnie do zsiadłego mleka przesiewamy mąkę i mieszamy łyżką cierpliwie aż do uzyskania gładkiego, lepkiego, ciągnącego ciasta.
Konsystencja tego ciasta najbardziej przypomina ciasto na domowe pączki. Nie jest na tyle gęste, by w tym momencie formować z niego placki. Jest bardzo lepkie, rozciągliwe, elastyczne. Jeśli dodamy do ciasta więcej mąki, by zagęścić je i łatwiej formować placki, to oczywiście przepis także się uda ALE placki na zsiadłym mleku stracą swoją główną zaletę – cudowną puszystość! Dla efektu, warto się chwilę pomęczyć z rzadkim ciastem. 😉
- Dużą tacę lub stolnicę zasypujemy obficie mąką. Tej mąki powinno być kilka garści czyli dość gruba warstwa na spodzie tacy/stolnicy. Na mąkę przelewamy ciasto z miski tak, by stanowiło zwartą masę pośrodku tacy/stolnicy. Obsypujemy ciasto mąką, zagarniając ją tak, by obtoczyć masę ze wszystkich stron. TO TYLKO BRZMI JAK COŚ SKOMPLIKOWANEGO, ale wcale nie jest trudne! – uwierzcie mi! Gdy ciasto zostanie obsypane mąką z każdej strony, to w środku nadal pozostanie dość rzadkie, ale z zewnątrz będzie już zwarte i możliwe będzie nawet toczenie go w tej formie po tacy/stolnicy.
- Patelnię ustawiamy na palniku o średniej mocy i rozgrzewamy olej. Tłuszczu powinno być dość dużo, musi z łatwością zakrywać dno i sięgać ok. 3-5mm.
- Ciasto dzielimy na ok. 15 niewielkich porcji, każdą porcję obsypujemy jeszcze mąką w miejscach, które nadal są lepkie i spłaszczamy. Placuszki, które wylądują na patelni powinny być bardzo płaskie, ponieważ mocno urosną podczas smażenia. Możecie przenosić placki na patelnię za pomocą łopatki kuchennej, ale w dłoniach także powinno być to możliwe przy odrobinie wprawy.
- Smażymy placki na mocno rozgrzanym tłuszczu z dwóch stron, na złoto.
- Podajemy z ulubionymi dodatkami. Ja polecam świeże owoce i cukier puder, masło i miód (to była w dzieciństwie moja ulubiona wersja😊) lub domowy dżem. Te placki świetnie sprawdzają się zarówno na ciepło, jak i na zimno! 😊
NEWSLETTER
Zapisz się na Newsletter EasyVege, by otrzymywać powiadomienia o nowych przepisach!
WASZE OPINIE:
LETNI COMFORTFOOD
Podobał Ci się ten wpis?
Kliknij aby dodać ocenę!
Średnia ocena 4.9 / 5. Liczba głosów: 13
Nikt jeszcze nie oceniał, wystaw pierwszą ocenę!
Bardzo mi przykro, że mój wpis się Tobie nie podobał!
Pomóż mi poprawić tą stronę!
Napisz mi co było nie tak
A czy na maślance tez wyjdą?
Pani Olu, nigdy nie próbowałam na maślance, obawiam się, że może ona być zbyt wodnista. Gdyby jednak się udały, proszę koniecznie dać znak! 😉
Czy da się je jakoś zweganizować?
Pani Agnieszko, nigdy nie próbowałam, ale gdybym miała spróbować to użyłabym zamiast zsiadłego mleka naturalnego jogurtu Vemondo z Lidla. Jeśli Pani wypróbuje, to będę wdzięczna za opinię jak wychodzi wersja wegańska! 🙂
Ah – no i oczywiście wtedy przyda się dodatek łyżeczki soku z cytryny, bo nie wiem czy na tym jogurcie soda ruszy ciasto do wyrastania 😉
Czy w przepisie nie ma w ogóle jajek? Placki się nie rozpadają?
Nie ma jajek i placki absolutnie się nie rozpadają. Natomiast oczywiście jajko dodać można, tyle że wtedy ciasto będzie nieco obciążone i placuszki nie wyjdą już tak super puszyste 😉
Zrobiłam zgodnie z przepisem. Wyszły idealne.
Wspaniale! 😉 Cieszę się, smacznego 😉