Mimo, że dzisiejszy przepis jest jedną z moich ulubionych szybkich, zimowych zup-kremów, to okazuje się, że jest też idealnym daniem przednówkowym…
Jest taki czas w ciągu roku gdy zima już odchodzi, ale wciąż nie nadchodzi jeszcze wiosna. Przełom lutego i marca to początek przednówka. To czas oczekiwania na budzącą się do życia przyrodę, na „nowy” świat. Czujemy ekscytację na myśl o życiu budzącym się na nowo. Już niedługo wszyscy zobaczymy jak świat się zazielenia. Czekamy na wiosnę…
Dawniej – zwłaszcza dla mieszkańców wsi – był to najcięższy czas w ciągu roku. Najuboższy, najtrudniejszy do przetrwania, najskromniejszy. Często na przednówku towarzyszył ludziom głód lub chociażby niedostatek, który zauważyć można było głównie w menu. Z zebranych latem i jesienią zapasów niewiele już zostało, poświąteczne resztki zniknęły ze spiżarni, skończył się też karnawał – kredensy świeciły pustkami. Największym zmartwieniem gospodyń było to jak sprytnie wykarmić całą rodzinę przy bardzo ograniczonych środkach i zasobach. Ogromną rolę w przednówkowej diecie odgrywały więc resztki ziemniaków i warzyw korzeniowych (pewnie nie najświeższych już, ale odnalezionych jeszcze w piwnicy), cebula i kapusta (które bardzo dobrze przechowują się przez długie miesiące), kasze, zboża, resztki fasoli, ewentualnie pierwsze dzikie chwasty (np. lebioda). Kuchnia przednówkowa była w zdecydowanej większości wegańska!
Dziś przednówek nie jest już dla nas tak męczący jak dla naszych przodków, ale ciągle może skłaniać do dużej kreatywności kulinarnej.
Przepis, którym dziś dzielę się z Wami prawdopodobnie możecie przygotować z tego, co macie w lodówce, bez wychodzenia po zakupy (ok, ok…może tylko koperek będzie trzeba dokupić na targu), jest prosty (nie napracujecie się!), pyszny (to jeden z moich ulubionych zimowych kremów!) i sycący.
A do tego wegański i bez udziwnień. To zupa idealna na środowe popołudnie.
SKŁADNIKI:
- 1kg ziemniaków
- duży pęczek koperku
- 1 średnia marchewka
- 1 duża cebula
- 4-5 ząbków czosnku
- niewielki kawałek korzenia pietruszki
- niewielki kawałek korzenia selera
- 5 – 6 łyżek oleju rzepakowego do smażenia (lub masło klarowane w wersji niewegańskiej)
- 2 łyżeczki soli
- 1-2 łyżeczki pieprzu (najlepiej świeżo mielonego)
- ½ – 1 łyżeczka gałki muszkatołowej
- kilka łyżek tłustej śmietany sojowej (lub tradycyjnej śmietany 30%, w wersji niewegańskiej)
- 1l + ok. 250 ml wody
PRZYGOTOWANIE:
1. PRZYGOTOWUJEMY WARZYWA: Ziemniaki obieramy, myjemy i kroimy w średnią kostkę. Większość koperku siekamy, ale niekoniecznie bardzo drobno. Odkładamy kilka gałązek koperku do dekoracji dania. Marchewkę oraz pietruszkę obieramy i kroimy w talarki. Selera także obieramy i kroimy drobniej. Cebulę obieramy i kroimy w dość grube pióra. Czosnek obieramy, kroimy każdy ząbek na pół.
2. W dużym garnku rozgrzewamy olej i na średniej mocy palnika PODSMAŻAMY cebulę, mieszając często, by się nie przypalała i nie rumieniła. Po kilku minutach takiego smażenia dodajemy do cebuli marchewkę, znów smażymy i mieszamy. Po kolejnych kilku minutach dodajemy selera, pietruszkę i czosnek, znów mieszamy i smażymy przez kilka minut.
3. Dodajemy do garnka ziemniaki i znów podsmażamy całość przez kilka minut, ale mieszamy warzywa często, ponieważ skrobia zawarta w ziemniakach będzie z łatwością przypalać się i przywierać do dna garnka. Zależy nam na takim efekcie, by warzywa były podprażone na tłuszczu, rozgrzane i pachnące, ale nie przypalone i nie zrumienione.
4. Wlewamy do garnka ok. 1l bardzo gorącej/wrzącej wody. Dodajemy też sól, pieprz i gałkę muszkatołową. Przykrywamy garnek pokrywką i GOTUJEMY warzywa do miękkości.
Warzywa nie powinny być rozgotowane, nie powinny się rozpadać, ale POWINNY BYĆ BARDZO MIĘKKIE. Jeśli będą al dente, to nie powstanie gładki, aksamitny krem.
5. Pod koniec gotowania warzyw, dodajemy koperek, mieszamy całość, gotujemy jeszcze 1-2 minuty.
6. Zdejmujemy garnek z palnika i BLENDUJEMY całość na gładki, aksamitny krem.
7. Znów ustawiamy garnek na palniku, dodajemy pozostałą wodę (do uzyskania ulubionej konsystencji) oraz nieco śmietany, zagotowujemy ponownie i ewentualnie doprawiamy jeszcze do smaku.
Gotowa zupa powinna być gęsta, kremowa, aksamitna, aromatyczna i zielona!
*Ta zupa w wersji wegańskiej jest odpowiednia dla osób, które unikają laktozy. W każdej wersji jest to przepis bezglutenowy.
Podobał Ci się ten wpis?
Kliknij aby dodać ocenę!
Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0
Nikt jeszcze nie oceniał, wystaw pierwszą ocenę!
Bardzo mi przykro, że mój wpis się Tobie nie podobał!
Pomóż mi poprawić tą stronę!
Napisz mi co było nie tak
Brzmi bardzo smacznie, 🙂
To naprawdę dobra zupa! Polecam 😉