Gdy niedawno opisywałam dla Was przepis na owsiankę, to używałam prażonych orzechów i obiecałam, że poświęcę im osobny post. A więc, to dziś… 😉
Moi Drodzy, zanim opiszę Wam jak przygotować najlepszy słoik prażonych orzechów, gotowych na każdą okazję i zanim o tych okazjach (czyli o zastosowaniach orzechów w mojej kuchni) opowiem, najpierw pytanie „dlaczego?”
Dlaczego orzechy są tak ważne? Po co nam wegetarianom, weganom, ale też osobom o innym stylu odżywiania, orzechy?
Opowiem Wam o tym, co najważniejsze z mojego punktu widzenia:
– KWASY OMEGA 3 – Bez nich trudno o sprawnie działającą odporność, koncentrację, pamięć, za to rośnie ryzyko przewlekle obniżonego nastroju, zmęczenia, na nawet stanów depresyjnych. Doskonałym źródłem kwasów Omega 3 są ORZECHY WŁOSKIE.
– WITAMINA E – Podobnie jak witamina C pomaga naszemu organizmowi zwalczać wolne rodniki, jest tzw. przeciwutleniaczem. To oznacza, że spowalnia proces starzenie się mojego organizmu. ORZECHY LASKOWE są pełne witaminy E.
– BIAŁKO ROŚLINNE i WITAMINY Z GRUPY B – Czyli coś, na co uwagę zwracają wszyscy wegetarianie i weganie. Bez odpowiedniej ilości dobrego jakościowo białka i bez zaspokojenia potrzeb organizmu na witamy z grupy B nie ma szans na dobre samopoczucie, witalność i siłę. ORZECHY NERKOWCA dostarczają właśnie tych niezbędnych składników w świetnie przyswajalnej formie.
– MAGNEZ – Wypłukiwany codziennie kawą czy niewielkimi nawet ilościami alkoholu w diecie, a przecież niezbędny do prawidłowego przekazywania sygnałów w układzie nerwowym. Ma wpływ na układ kostny, układ sercowo-naczyniowy… Właściwie można powiedzieć, że przy niedoborach magnezu nasz cały organizm zaczyna funkcjonować wadliwie i chorować. Stąd ważne w diecie MIGDAŁY, które są wypełnione magnezem aż po brzegi!
Poza tymi niepodważalnymi zaletami orzechów, nie znam chyba nikogo, kto nie lubiłby przegryźć w ciągu dnia garstki chrupiących, sprytnie podprażonych i rumianych orzeszków! Na naszym kuchennym blacie zawsze znajdzie się spory słoik z podprażoną ulubioną mieszanką orzechową.
A oto jak przygotować tę najprostszą i najzdrowszą orzechową przekąskę…
SKŁADNIKI:
– po garści każdego rodzaju ulubionych orzechów, np. orzechy brazylijskie, laskowe, migdały, orzechy ziemne i nerkowce
PRZYGOTOWANIE:
– Potrzebujemy suchej patelni i…trochę cierpliwości. Rozgrzewamy patelnię tak, by była gorąca ALE nie ustawiamy dużej mocy palnika. Chodzi o to, że orzechy dużo lepiej się uprażą, będą miały przyjemniejszą chrupkość, atrakcyjniejszy zapach i nawet lepszą konsystencję, gdy będziemy podgrzewać je raczej dłużej i w niższej temperaturze, niż krótko w wysokiej temperaturze. Gdyby moc palnika była zbyt duża, spalimy orzechy z wierzchu, a w środku wcale nie będą uprażone.
– A więc ja stawiam patelnię na dużym palniku, ale ustawiam pod nim moc grzania 3 lub 4 w 9 stopniowej skali. Gdy patelnia będzie już gorąca, wrzucam pierwszy rodzaj orzechów, np. migdały. Zostawiam je na patelni tak długo aż się porządnie rozgrzeją, a kuchnią zawładnie ich przyjemny zapach. Co kilka chwil mieszam je i przewracam, by nie przypaliły się z jednej strony. Gotowe migdały wrzucam do dużej, szerokiej, szklanej miski.
– Następnie postępuję podobnie z każdym rodzajem orzechów, tj. osobno na patelni lądują orzechy włoskie, osobno laskowe, osobno nerkowce, ziemne i brazylijskie. Ta procedura zajmuje rzeczywiście trochę czasu, ale naprawdę warto prażyć orzechy osobno. Wielkość i gramatura migdała rożni się przecież i od orzeszka ziemnego, i od orzecha brazylijskiego. Trudno oczekiwać, by wspólnie na tej samej patelni, w tym samym czasie, tak samo dobrze podprażyły się tak różne orzechy. Jeśli wymieszamy je i uprażymy wspólnie, bardzo prawdopodobne, że część będzie surowa, a część spalona.
– Podczas prażenia orzechów włoskich i laskowych okaże się, że część z nich gubi brązowe skorupki. Warto kilka razy potrzeć uprażone orzechy w dłoniach, by skorupki odpadły.
– Wszystkie podprażone orzechy wrzucamy do jednej, dużej, szklanej misy i mieszamy co jakiś czas. Pomagamy im w ten sposób ostygnąć i skruszeć. Tzn. gdybyśmy jeszcze ciepłe orzechy zamknęli od razu w słoiku, to nie nabrałyby tej oczekiwanej chrupkości i kruchości, którą zaraz właśnie poczujemy. 😉
– Ostudzony orzechowy mix przekładamy do słoja, zamykamy i przechowujemy…w zasięgu ręki! 🙂 Moje doświadczenie mówi, że zbyt długo nie uda się ich przechować, bo są doskonałym dodatkiem do wielu dań i pyszną przekąską solo.
Prażonych orzechów z przyjemnością używamy do:
– owsianek, jaglanek, mussli, jogurtów, koktajli, ciast, deserów, sałatek, curry i innych dań azjatyckich, a także zjadamy je jako samodzielną przekąskę
– orzechy włoskie wchodzą także w skład wyjątkowo pysznej pasty kanapkowej, inspirowanej smakami Gruzji – przepis na tę pastę już niedługo pojawi się na blogu 😉
– mix posiekanych w dowolne kawałeczki orzechów bywa też moją ulubioną, ekspresową dekoracją ciast – poniżej ostatni przykład: WEGAŃSKI PIERNIK ŚWIĄTECZNY, który już niedługo pojawi się na blogu, udekorowany mieszanką posiekanych orzechów i świątecznej posypki:
Wygląda jak bombka choinkowa! 😉
Podobał Ci się ten wpis?
Kliknij aby dodać ocenę!
Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0
Nikt jeszcze nie oceniał, wystaw pierwszą ocenę!
Bardzo mi przykro, że mój wpis się Tobie nie podobał!
Pomóż mi poprawić tą stronę!
Napisz mi co było nie tak