Kto pamięta z dzieciństwa Kapitana od paluszków rybnych? Mam wrażenie, że dla mojego pokolenia jest on równie kultowy co Pan Kleks! Oglądane w reklamach tace pełne kawałków ryby w złocistej panierce rozpalały wyobraźnię dzieci. 😉
Dziś przepis na obiad inspirowany tamtymi wspomnieniami, ale dedykowany tym którzy:
- Nie jedzą ryb.
- Mają czasem ochotę na odrobinę rybnego smaku w formie kotleta.
- Potrzebują zwykłego, codziennego, szybkiego obiadu.
Kotleciki/paluszki będą chrupiące z zewnątrz i mięciutkie w środku – myślę, że mają szansę zasmakować także dzieciom!
SKŁADNIKI:
na ok. 6-8 paluszków
- 250g tofu o naturalnym smaku
- 3 płaty NORI
- sól i pieprz, do smaku
- opcjonalnie: mieszanka ziół do doprawiania ryb
- 1 szklanka mąki (może być to mąka pszenna, ja używałam mieszanki mąki kukurydzianej i orkiszowej)
- ½ – ¾ szklanki chłodnej wody
- bułka tarta do panierowania
- olej do smażenia
PRZYGOTOWANIE:
- Tofu kroimy na kawałki, które przypominają kształtem paluszki rybne LUB na każde inne kawałki, które chętnie zjemy. Doradzałabym, by były to raczej płaskie kawałki, max. 1cm grubości. Kawałki tofu obsypujemy solą, pieprzem i ewentualnie przyprawą do ryb.
Warto nie szczędzić tofu przypraw! – samo w sobie nie ma smaku, by uniknąć rozczarowania na talerzu warto jest je hojnie doprawić.
- Na dużym talerzu obiadowym układamy płat NORI, polewamy go odrobiną ciepłej wody, by zmiękł i zaczął intensywnie pachnieć. Układamy na płacie NORI kawałki przyprawionego tofu. Pozostałe dwa płaty NORI układamy na tofu, znów polewamy delikatnie ciepłą wodą i otulamy dłońmi tak, by glony dokładnie przykryły tofu. Na koniec dociskamy drugim talerzem, który stawiamy na płatach NORI. A na koniec zabezpieczamy wszystko folią spożywczą, by charakterystyczny zapach nie zdominował lodówki! 😉
- Odstawiamy tofu otulone płatami NORI do lodówki na…długo. Na pewno nie krócej niż na noc. Ja zwykle zostawiam tak przygotowane tofu na dobę. Po tym czasie wydobywamy kawałki tofu, które powinny już przyjemnie pachnieć morzem.
Nie warto wyrzucać wilgotnych płatów NORI. Możemy dodać je do wywaru na zupę nierybną, wywaru na domowy ramen, wywaru na selerybę… Jest wiele możliwości.
- Przygotowujemy trzy miseczki. Do pierwszej wsypujemy pół szklanki mąki. Do drugiej wsypujemy pół szklanki mąki, wlewamy wodę, dodajemy nieco przypraw do smaku i mieszamy wszystko razem do uzyskania jednolitego ciasta. Do trzeciej wsypujemy bułkę tartą.
- Na patelni rozgrzewamy olej do smażenia. Warto wlać go nieco więcej – na pewno powinien swobodnie zakrywać dno patelni.
- Panierujemy kawałki tofu obtaczając je najpierw w mącę, następnie mocząc w cieście i na koniec obtaczając dokładnie w bułce tartej. Tak przygotowane paluszki bezrybne smażymy na złoto z każdej strony. Gotowe paluszki wydobywamy z oleju i odsączamy z nadmiaru tłuszczy na ręczniku papierowym.
UWAGA: Jeśli stopień chrupkości panierki nas nie satysfakcjonuje, to warto włożyć paluszki na kilka minut do piekarnika rozgrzanego na 150C w funkcji termoobieg.
Gotowe paluszki podaję zwykle z gotowanymi ziemniaczkami i surówką z kiszonej kapusty – ot, taki zwykły, prosty obiad!
*Ten przepis jest odpowiedni dla wegan i dla osób, które unikają laktozy. Jeśli chcielibyśmy przygotować go w wersji bezglutenowej, to należy użyć bezglutenowych mąk oraz bezglutenowej bułki tartej.
Podobał Ci się ten wpis?
Kliknij aby dodać ocenę!
Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0
Nikt jeszcze nie oceniał, wystaw pierwszą ocenę!
Bardzo mi przykro, że mój wpis się Tobie nie podobał!
Pomóż mi poprawić tą stronę!
Napisz mi co było nie tak