/

Jesienne pieczone warzywa – obiad błyskawiczny!

0
(0)
Brytfanka z pieczonymi warzywami i z kaszą.

Jesienne pieczone warzywa, to… temat rzeka.

Są doskonałym dodatkiem do obiadu, zgrabnie zastąpią sałatkę.

Ryż z tofu i pieczonymi warzywami to klasyk kuchni wegetariańskiej – może być naprawdę doskonałym daniem, zwłaszcza jeśli tofu przyrządzimy sposobem Marty Dymek z Jadłonomii. Jej „tofu zmieniające życie” naprawdę zmienia życie ;).

Kasza z pieczonymi warzywami, to jeden z najszybszych obiadów jakie potrafię zrobić. Szybki i bardzo polski!

Czasem natomiast pieczone warzywa solo zastępują mi też cały obiad, gdy nie jestem zbyt głodna.

Stanowią doskonałą przystawkę podczas jesiennych spotkań z przyjaciółmi – brytfanka ciepłych, aromatycznych warzyw na środku stołu, do tego ulubiony  sos, dobrej jakości oliwa i chrupiąca bagietka. Jesienią nie potrzeba nam nic więcej by usiąść razem i rozpocząć wspólny czas.

Możemy je przyprawić w każdy dowolny sposób, używając swoich ulubionych przypraw i dodatków. Możemy posypać je prażonymi i chrupiącymi ziarnami słonecznika lub dyni, możemy skropić oliwą, oprószyć startym parmezanem lub pokruszonym serem feta, możemy posypać nasionkami czarnuszki…

Ta prosta przekąska daje nam nieskończone możliwości kreatywnego komponowania dań.

Jesienią pieczone warzywa są najpyszniejsze, a więc do dzieła, bo nie ma na co czekać!

JESIENIĄ NAJCHĘTNIEJ PIEKĘ:

  • kalafiora
  • dynię
  • brukselkę
  • marchewkę
  • cukinię
  • ziemniaki
  • cebulę

DODATKOWO, POTRZEBUJEMY JESZCZE:

  • 2 ząbki czosnku
  • olej rzepakowy do smażenia
  • ulubione przyprawy

Pieczona brukselka z kalafiorem

PRZYGOTOWANIE:

1. Ziemniaki wybieram małe, obieram lub tylko dokładnie myję i kroję w ćwiartki.

2. Dynię kroję na kilka dużych kawałków, obieram je ze skóry (tak, każdą dynię obieram ze skóry) i dziele na mniejsze kawałeczki – ok. 2-3 centymetrowe.

3. Brukselki czyszczę (pozbawiam wierzchnich listków, odcinam końcówkę kaczanka) i płuczę pod bieżącą wodą. Jeśli są duże, kroję je na połówki.

4. Marchewki obieram, myję i kroję w grubsze talarki lub przekrajam wzdłuż, a każdą uzyskaną połówkę jeszcze raz wzdłuż na pół.

5. Cukinię myję i kroję w grubsze talarki.

6. Kalafiora dzielę na niewielkie różyczki i płuczę pod bieżącą wodą.

7. Cebule (najchętniej cukrowe) obieram i kroję na pół lub na ćwiartki jeśli są duże.

Proporcje przypraw to rzecz gustu, spróbujcie skomponować smak sami!

8. W dużej misce umieszczam kalafiora i brukselkę – polewam 2 łyżkami oleju rzepakowego do smażenia, solę, posypuję chili, pieprzem ziołowym i mielonym kminkiem. Wymieszane, oblepione olejem i przyprawami warzywa umieszczam w brytfance/naczyniu do zapiekania lub na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.

9. Do tej samej miski wrzucam dynię, marchew i cukinię, polewam 2 łyżkami wspomnianego wcześniej oleju, posypuję solą i chili. Wyciskam przez praskę czosnek do miski z warzywami i mieszam wszystko dokładnie. Wrzucam warzywa na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia lub do brytfanki/naczynia do zapiekania.

10. Ziemniaki i cebulę umieszczam w misce po pozostałych warzywach, polewam 2 łyżkami oleju, solę, posypuję chili oraz dużą szczyptą gałki muszkatołowej i suszonym rozmarynem. Mieszam wszystko i umieszczam na blaszce lub w innym naczyniu do zapiekania.

11. Wszystko razem wstawiam do piekarnika, który włączam na 160 – 170C, funkcja grzania góra-dół i zapiekam warzywa ok. 1 godziny.

W trakcie pieczenia, gdy upłynie pierwsze 30minut, należy sprawdzić czy nic się nie przypala. Jeśli tak, przykrywamy to naczynie folią aluminiową lub podwójnie złożonym papierem do pieczenia. Można też przemieszać warzywa, ale nie jest to konieczne. Możemy też zmieniać miejsca naczyń czy blaszek w piekarniku, jeśli zauważymy, że jedne warzywa przypiekają się bardziej, a inne mniej. Ja natomiast zupełnie o tym zapominam i przez całe 40 – 50 minut nie zaglądam do dania. Znając swój piekarnik, wiem że warzywa wyjdą idealne.

12. Warzywa są gotowe wtedy, gdy ziemniaki i dynia są miękkie. Wszystkie warzywa powinny być upieczone, ale nadal chrupkie. Przypieczone lekko, ale nie spalone. Złotawe i pachnące. Smacznego!

*Ten przepis będzie odpowiedni dla wegan, ale też dla osób które unikają glutenu i laktozy.

Podobał Ci się ten wpis?

Kliknij aby dodać ocenę!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Nikt jeszcze nie oceniał, wystaw pierwszą ocenę!

Bardzo mi przykro, że mój wpis się Tobie nie podobał!

Pomóż mi poprawić tą stronę!

Napisz mi co było nie tak

Dodaj komentarz

Your email address will not be published.

Previous Story

Pomidorowa pasta z ciecierzycy, inspirowana hummusem.

Next Story

Chili sin carne

NEWSLETTER

Jeśli chcesz otrzymywać ode mnie powiadomienia o nowych przepisach, zapisz się na newsletter.