Czy jest taka zupa, która: kojarzy się bezpośrednio z polskim latem i byłaby naprawdę trudna do odtworzenia o innej porze roku? Według mnie to właśnie zupa kurkowa!
Śliczne, żółte kureczki pojawiają się w naszych lasach wcześnie, jeszcze przed wielką eksplozją jesiennych grzybów. Są tak bardzo charakterystyczne, że trudno byłoby pomylić je z jakimś trującym przedstawicielem gatunku. Są pyszne i niezwykle doceniane w kuchni. Zwarta struktura, charakterystyczny smak i „kurkowy” aromat sprawiają, że z przyjemnością wykorzystujemy kurki w sosach, zupach, jako dodatki do sałatek, kanapek, jajecznicy/tofucznicy, a także w farszach pierogów i krokietów. Marynujemy także kurki na zimę. Gdy mija sezon, świeże kurki znikają ze straganów, a w supermarketach możemy kupić od czasu, do czasu, maleńkie pudełeczka z kurkami w zawrotnej cenie. Warto więc wykorzystać kurkowe przepisy póki sezon pozwala nam zjeść najpyszniejsze grzyby, łatwo dostępne i w akceptowalnej cenie.
Moim kurkowym ulubieńcem jest letnia zupa na delikatnym wywarze warzywnym, z warzywami i z kurkami smażonymi wraz z cebulą i czosnkiem na maśle. Smak kurek podsmażonych na maśle to coś zupełnie innego niż smak kurek podsmażanych na oliwie. W tym przypadku trudno było mi zweganizować przepis… Na szczęście okazuje się, że współczesne masła roślinne nadają się świetnie do smażenia i nie pachną już margaryną znaną z czasów słusznie minionych. Aby więc zupa był wegańska, ale kurki pysznie „maślane” wybierzcie roślinne masło o zapachu, który najbardziej Wam odpowiada, ja polecam Vegan Block.
A oto prosty przepis na pyszną, letnią kurkową…
SKŁADNIKI:
- 3l wywaru warzywnego
- 500g kurek
- 1 duża cebula cukrowa
- 2-3 ząbki młodego czosnku
- 700g ziemniaków
- 2 marchewki
- 1 pietruszka
- garść natki pietruszki
- 2 gałązki rozmarynu
- sól, do smaku (w zależności od tego czy wywar jest już posolony, czy nie, dodacie więcej lub mniej soli podczas gotowania)
- świeżo mielony czarny pieprz, do smaku (ja dodałam 1 łyżeczkę)
- tłusta śmietana roślinna, do zabielenia
- 2-3 łyżki dobrego masła roślinnego lub 4-5 łyżek oliwy, do podsmażenia
- 1 łyżeczka cukru (jeśli wywar, którego używamy nie jest wystarczająco umamiczny)
PRZYGOTOWANIE:
- Kurki oczyszczamy dokładnie i kroimy na kawałki o podobnej wielkości. Cebulę kroimy w średnią kostkę. Czosnek przeciskamy przez praskę, Ziemniaki obieramy, myjemy i kroimy w średnią kostkę. Marchewkę i pietruszkę obieramy, myjemy i kroimy w kostkę. Natkę siekamy drobno. Gałązki rozmarynu związujemy mocno sznureczkiem, najlepiej w kliku miejscach.
- Na patelni rozgrzewamy tłuszcz i podsmażamy cebulę do momentu aż będzie zeszklona i pachnąca. Dodajemy do cebuli kurki, mieszamy i znów podsmażamy. Potrwa to zapewne ok. 7-10 minut. Warto często mieszać grzyby. Nie powinny być one zrumienione czy przypieczone, raczej zeszklone tak, jak cebula. Kurki lekko zmiękną, ale nie będą się rozpadały. Na koniec dodajemy do patelni czosnek, mieszamy i smażmy jeszcze przez 1 minutę. Patelnię zdejmujemy z palnika, by nie przypalić zawartości.
- Do wrzącego wywaru wrzucamy ziemniaki oraz związane gałązki rozmarynu i gotujemy pod przykryciem przez kilka minut, aż ziemniaki delikatnie zmiękną. Wtedy dodajemy do garnka marchewkę i pietruszkę. Znów gotujemy całość pod przykryciem przez kilka minut, do momentu aż wszystkie warzywa będą miękkie, ale nadal zwarte – nie chcemy rozpadających się ziemniaków!
- Dorzucamy do garnka zawartość patelni (grzyby z cebulą i czosnkiem) oraz natkę pietruszki. Gotujemy zupę jeszcze przez ok. 3 minuty.
- Po tym czasie pora na doprawienie zupy (a więc sól, pieprz i ewentualnie cukier) oraz zabielenie jej śmietaną według własnych upodobań. Pozwalamy zupie jeszcze raz się zagotować i wrzeć przez ok. 1-2 minuty.
Po tym czasie letnia kurkowa jest gotowa do podania, ALE oczywiście najpyszniejsza będzie jeśli pozwolimy jej naturalnie ostygnąć i podgrzejemy ją raz jeszcze, a więc najlepiej będzie smakowała zapewne drugiego dnia. 😉
PS. Gałązek rozmarynu oczywiście nie podajemy i nie zjadamy, ale dobrze jest zostawić je w garnku z zupą, bo one wspaniale aromatyzują danie.
