Rozgrzewający, wegański „rosołek” na jesienne chłody.

5
(4)
Wegański rosołek.

Za czym mocno tęskniłam, gdy przestałam jeść mięso? – było kilka takich dań, ale na szczycie listy znalazł się domowy rosół oraz pełna umami zupa pho. Na szczęście nie tęskniłam zbyt długo i całkiem szybko okazało się, że w internecie jest wiele przepisów na dobry, domowy wywar warzywny, który w niczym nie ustępuje tym mięsnym.

Czego bowiem oczekujemy od tradycyjnego rosołu czy też wege „rosołku”? – ma być esencjonalny i rozgrzewający, ma być zdrowym i pełnym wartości odżywczych, powoli gotowanym z cierpliwością i uwagą, wywarem który rozgrzewa brzuch, serce i dłonie.

Czy do tego naprawdę potrzebujemy kawałka mięsa? – nie. 😉 Pyszne warzywa, dobrze dobrane przyprawy i czas… – to wystarczy.

Dzielę się dziś z Wami moim przepisem na domowy, wegański „rosołek” w wersji, którą jesienią lubię najbardziej. Wraz z pierwszymi przymrozkami i bardzo zimnymi wieczorami, które właśnie do nas nadchodzą, przybywa też moje wielkie zapotrzebowanie na gorące zupy! Ta tutaj jest jak ciepły kocyk przy rozpalonym kominku! 😉 

SKŁADNIKI

WYWAR:

  • 4l chłodnej wody
  • 4 pokaźne marchewki
  • 2 okazałe pietruszki
  • ½ selera
  • 3 cebule
  • 1 por
  • 6 łodyg selera naciowego, idealnie jeśli będzie to seler z liśćmi
  • 3-4cm korzenia imbiru
  • 2-3cm korzenia kurkumy
  • 10-12 suszonych grzybów shitake
  • 1 duży kawałek kory cynamonu
  • 2 gwiazdki anyżu
  • 4 liście laurowe
  • 8-10 ziaren ziela angielskiego
  • 1 płaska łyżeczka ziaren kolorowego pieprzu
  • 1 płaska łyżeczka goździków (czyli ok. 10-15 sztuk)
  • 4 łyżek oleju rzepakowego do smażenia
  • opcjonalnie, dla wielbicieli pikantnych smaków, ostre papryczki piri-piri lub chili
  • 5 łyżek ciemnego sosu sojowego
  • sól, do smaku (ja dodaję 2 łyżeczki)
  • cukier kokosowy, do smaku (ja dodaję 1 łyżeczkę)

DODATKI:

  • makaron np. ryżowy
  • kawałki ugotowanej marchewki
  • kawałki ugotowanych grzybów shitake (UWAGA: naprawdę warto wcześniej nieco je podsmażyć!)
  • podsmażone kiełki fasoli mun LUB każde inne kiełki
  • zielona cebulka ze szczypiorem
  • kolendra
  • sok z limonki
  • opcjonalnie: kilka kropli oleju sezamowego
  • opcjonalnie: podsmażone tofu, dla tych bardzo głodnych

Rozgrzewający wegański rosół.

PRZYGOTOWANIE:

  1. Grzyby shitake zalewamy bardzo ciepłą wodą i odstawiamy na ok. 30minut.
  2. W tym czasie obieramy i myjemy wszystkie warzywa.
  3. Cebule przepoławiamy i podsmażamy na suchej patelni tak długo, aż staną się czarne.
  4. Do bardzo dużego garnka wrzucamy: Obrane, umyte i przekrojone wzdłuż na pół marchewki oraz pietruszki. Pora dokładnie oczyszczonego i podzielonego na 2-3 mniejsze kawałki. Kawałki obranego i umytego selera. Dokładnie opłukane i podzielone na mniejsze kawałki łodygi selera. Obrane i przecięte wzdłuż korzenie imbiru oraz kukrumy. Przypieczone cebule. Namoczone grzyby wraz z wodą, w której się moczyły. Do tego cynamon, anyż, liście laurowe, ziarna ziela angielskiego, pieprz, goździki, ewentualnie także ostre papryczki. Dolewamy także olej.
  5. Zalewamy zawartość garnka wodą, przykrywamy pokrywką i ustawiamy na dużym palniku, ale włączonym na małą moc grzania (u mnie 3-4 na 10). Podgrzewamy wywar powoli i długo – może to potrwać nawet kilkadziesiąt minut.
  6. Gdy wywar zacznie się gotować, ustawiamy moc palnika tak, by jedynie delikatnie bulgotał i gotujemy przez ok. 1 ½ godziny.
  7. Po tym czasie, wyłączamy palnik i 1. możemy od razu odcedzić wywar LUB 2. jeśli tylko czas na to pozwala, warto pozostawić jeszcze gorący wywar w garnku nawet przez 1-2 godziny, w ten sposób smak będzie jeszcze głębszy.
  8. Odcedzamy wywar, przelewając go do osobnego garnka. Smakujemy i doprawiamy sosem sojowym, solą i ewentualnie także cukrem kokosowym. Zagotowujemy wywar raz jeszcze.
  9. Podajemy ten mocno esencjonalny, rozgrzewający wegański „rosołek” z ugotowanym makaronem, kawałkami marchewki i grzybów shitake (które ugotowały się w wywarze), kiełkami, surową zieloną cebulką oraz kolendrą, skropiony sokiem z limonki. Osobom bardzo głodnym, polecam dodać także podsmażone tofu.

Domowy wegański rosół.

Podobał Ci się ten wpis?

Kliknij aby dodać ocenę!

Średnia ocena 5 / 5. Liczba głosów: 4

Nikt jeszcze nie oceniał, wystaw pierwszą ocenę!

Bardzo mi przykro, że mój wpis się Tobie nie podobał!

Pomóż mi poprawić tą stronę!

Napisz mi co było nie tak 

2 Comments

Dodaj komentarz

Your email address will not be published.

Poprzedni przepis

Wegańska szarlotka „jak u babci” – mało ciasta, dużo jabłek.

Następny przepis

Szybka, jesienna zupa fasolowa.

NEWSLETTER

Jeśli chcesz otrzymywać ode mnie powiadomienia o nowych przepisach, zapisz się na newsletter.