Za czym mocno tęskniłam, gdy przestałam jeść mięso? – było kilka takich dań, ale na szczycie listy znalazł się domowy rosół oraz pełna umami zupa pho. Na szczęście nie tęskniłam zbyt długo i całkiem szybko okazało się, że w internecie jest wiele przepisów na dobry, domowy wywar warzywny, który w niczym nie ustępuje tym mięsnym.
Czego bowiem oczekujemy od tradycyjnego rosołu czy też wege „rosołku”? – ma być esencjonalny i rozgrzewający, ma być zdrowym i pełnym wartości odżywczych, powoli gotowanym z cierpliwością i uwagą, wywarem który rozgrzewa brzuch, serce i dłonie.
Czy do tego naprawdę potrzebujemy kawałka mięsa? – nie. 😉 Pyszne warzywa, dobrze dobrane przyprawy i czas… – to wystarczy.
Dzielę się dziś z Wami moim przepisem na domowy, wegański „rosołek” w wersji, którą jesienią lubię najbardziej. Wraz z pierwszymi przymrozkami i bardzo zimnymi wieczorami, które właśnie do nas nadchodzą, przybywa też moje wielkie zapotrzebowanie na gorące zupy! Ta tutaj jest jak ciepły kocyk przy rozpalonym kominku! 😉
SKŁADNIKI
WYWAR:
- 4l chłodnej wody
- 4 pokaźne marchewki
- 2 okazałe pietruszki
- ½ selera
- 3 cebule
- 1 por
- 6 łodyg selera naciowego, idealnie jeśli będzie to seler z liśćmi
- 3-4cm korzenia imbiru
- 2-3cm korzenia kurkumy
- 10-12 suszonych grzybów shitake
- 1 duży kawałek kory cynamonu
- 2 gwiazdki anyżu
- 4 liście laurowe
- 8-10 ziaren ziela angielskiego
- 1 płaska łyżeczka ziaren kolorowego pieprzu
- 1 płaska łyżeczka goździków (czyli ok. 10-15 sztuk)
- 4 łyżek oleju rzepakowego do smażenia
- opcjonalnie, dla wielbicieli pikantnych smaków, ostre papryczki piri-piri lub chili
- 5 łyżek ciemnego sosu sojowego
- sól, do smaku (ja dodaję 2 łyżeczki)
- cukier kokosowy, do smaku (ja dodaję 1 łyżeczkę)
DODATKI:
- makaron np. ryżowy
- kawałki ugotowanej marchewki
- kawałki ugotowanych grzybów shitake (UWAGA: naprawdę warto wcześniej nieco je podsmażyć!)
- podsmażone kiełki fasoli mun LUB każde inne kiełki
- zielona cebulka ze szczypiorem
- kolendra
- sok z limonki
- opcjonalnie: kilka kropli oleju sezamowego
- opcjonalnie: podsmażone tofu, dla tych bardzo głodnych
PRZYGOTOWANIE:
- Grzyby shitake zalewamy bardzo ciepłą wodą i odstawiamy na ok. 30minut.
- W tym czasie obieramy i myjemy wszystkie warzywa.
- Cebule przepoławiamy i podsmażamy na suchej patelni tak długo, aż staną się czarne.
- Do bardzo dużego garnka wrzucamy: Obrane, umyte i przekrojone wzdłuż na pół marchewki oraz pietruszki. Pora dokładnie oczyszczonego i podzielonego na 2-3 mniejsze kawałki. Kawałki obranego i umytego selera. Dokładnie opłukane i podzielone na mniejsze kawałki łodygi selera. Obrane i przecięte wzdłuż korzenie imbiru oraz kukrumy. Przypieczone cebule. Namoczone grzyby wraz z wodą, w której się moczyły. Do tego cynamon, anyż, liście laurowe, ziarna ziela angielskiego, pieprz, goździki, ewentualnie także ostre papryczki. Dolewamy także olej.
- Zalewamy zawartość garnka wodą, przykrywamy pokrywką i ustawiamy na dużym palniku, ale włączonym na małą moc grzania (u mnie 3-4 na 10). Podgrzewamy wywar powoli i długo – może to potrwać nawet kilkadziesiąt minut.
- Gdy wywar zacznie się gotować, ustawiamy moc palnika tak, by jedynie delikatnie bulgotał i gotujemy przez ok. 1 ½ godziny.
- Po tym czasie, wyłączamy palnik i 1. możemy od razu odcedzić wywar LUB 2. jeśli tylko czas na to pozwala, warto pozostawić jeszcze gorący wywar w garnku nawet przez 1-2 godziny, w ten sposób smak będzie jeszcze głębszy.
- Odcedzamy wywar, przelewając go do osobnego garnka. Smakujemy i doprawiamy sosem sojowym, solą i ewentualnie także cukrem kokosowym. Zagotowujemy wywar raz jeszcze.
- Podajemy ten mocno esencjonalny, rozgrzewający wegański „rosołek” z ugotowanym makaronem, kawałkami marchewki i grzybów shitake (które ugotowały się w wywarze), kiełkami, surową zieloną cebulką oraz kolendrą, skropiony sokiem z limonki. Osobom bardzo głodnym, polecam dodać także podsmażone tofu.
Podobał Ci się ten wpis?
Kliknij aby dodać ocenę!
Średnia ocena 5 / 5. Liczba głosów: 4
Nikt jeszcze nie oceniał, wystaw pierwszą ocenę!
Bardzo mi przykro, że mój wpis się Tobie nie podobał!
Pomóż mi poprawić tą stronę!
Napisz mi co było nie tak
Przepiękne zdjęcia! Ach, to jesienne światło
Taaak… Jesień jest w tym roku bardzo łaskawa także pod tym względem. 😉