Jesień postanowiliśmy spędzić w górach. Wyjątkowo czule przyjęły nas Gorce, ich łagodne zbocza, przepiękne widoki i lasy pełne jeżyn, borówek oraz grzybów. Z każdego niemal spaceru wracamy z kolejną porcją darów lasu. Zdecydowanie najwięcej jest kurek! – strach z domu wychodzić, bo kurki są wszędzie! Zdarzają się także piękne okazy maślaków, borowików, podgrzybków… Właśnie z takich aromatycznych leśnych skarbów powstaje najlepszy wegański pasztet grzybowy na kanapki!
Jeśli jesteście akurat w mieście i nie po drodze Wam aktualnie do lasu, to wybierzcie się po grzyby na targ! – o tej porze roku jest ich najwięcej i można je kupić w najkorzystniejszej cenie. W przepisie na ten wegański pasztet grzybowy oczywiście sprawdzą się także grzyby mrożone (proporcje bez zmian) i suszone (2-3 garście suchych grzybów leśnych namoczcie wcześniej przez kilka godzin w wodzie, a przed smażeniem odsączcie na ręczniku papierowym).
Przepis jest banalnie prosty, a smak ucieszy każdego wielbiciela grzybowych specjałów!
SKŁADNIKI:
- 1 kostka wędzonego tofu
- 250 – 300g leśnych grzybów (np. maślaki, podgrzybki, borowiki, kozaczki itp.)
- 1 niewielka cebula
- 2 ząbki czosnku
- sól, do smaku
- świeżo mielony pieprz, do smaku
- 1 płaska łyżeczka suszonego majeranku
- kilka łyżek oliwy z oliwek
PRZYGOTOWANIE:
1.Grzyby oczyszczamy i kroimy w kostkę. Cebulę kroimy w drobną kostkę, a czosnek w plasterki.
2.Na patelni rozgrzewamy oliwę, podsmażamy cebulę z czosnkiem i grzybami. Grzyby powinny smażyć się do momentu aż stracą połowę objętości, będą pachnące, a z patelni odparuje większość wody (którą puszczą grzyby podczas smażenia). Kilka minut przed końcem smażenia dodajemy do patelni sól, pieprz oraz majeranek.
3.Do kielicha blendera wrzucamy rozdrobnione w palcach tofu i mocno jeszcze ciepłą zawartość patelni. Blendujemy wszystko na gładką masę. Na tym etapie ewentualnie możemy dodać jeszcze nieco oliwy (jeśli masa wydaje się za sucha) lub dosolić pasztecik.
W zależności od mocy blendera, może to zająć dłuższą lub krótszą chwilę. Warto jednak zainwestować czas i blendować cierpliwie, bo kremowy, wegański pasztet grzybowy na kanapce będzie wielka przyjemnością!
