Znamy ją wszyscy, a większość z nas ją uwielbia. Zajmuje szczególne miejsce w sercach Polaków. Bywa kolejnym wcieleniem niedzielnego rosołu u babci, bywa też prawdziwym dziełem sztuki w wyszukanych restauracjach. Zupa pomidorowa, bo o niej mowa, to jedno z takich dań, bez których trudno mi sobie wyobrazić codzienną, domową kuchnię. Także tę wegetariańską.
Pomidorowa jest idealna na wtorkowy obiad czy kolację, idealna na szybki lunch w homeoffice, idealna do zabrania w pojemniczku i odgrzania w środę, w biurze…
Moja listopadowa pomidorowa jest pyszna, prosta i szybka. Prawdopodobnie wszystkie potrzebne składniki masz w domu.
Receptura tego dania powstała w odpowiedzi na potrzebę stworzenia smacznej, sycącej, zdrowej zupy, która pozwoli szybko zaspokoić głód i wprawi w dobry nastrój. Wierzę, że ciepłe, esencjonalne jedzenie, którego smak i zapach kojarzy nam się z dzieciństwem, działa na nas kojąco, łagodzi stres i poprawia humor.
Pomidorowa, na którą przepis z radością Wam przekazuję, to jedna z moich ulubionych jesienno-zimowych zup.
Jestem więc bardzo ciekawa Waszej opinii.
SKŁADNIKI:
- 650 – 700ml passaty pomidorowej
- 1 puszka pomidorów krojonych
- 1 cebula
- 1 marchewka
- 1 mała pietruszka
- kilkucentymetrowy kawałek selera
- 2 – 3 ząbki czosnku
- 1 – 2 łyżki klarowanego masła lub 3 – 4 łyżki oleju rzepakowego
- 1 liść laurowy
- 1 ziarno ziela angielskiego
- 3 – 4 ziarna czarnego pieprzu
- 1 łyżeczka suszonej bazylii (oczywiście możemy użyć też kilku listków świeżej bazylii)
- 1 łyżeczka soli
- duża szczypta cukru
- świeżo mielony czarny pieprz, do smaku
- ostre chili, do smaku
- 1l gorącej wody (lub bulionu warzywnego)
- opcjonalnie: śmietana 30% do zabielenia zupy
- ryż lub drobny makaron do podania
PRZYGOTOWANIE:
1. Cebulę obieramy i kroimy w drobną kosteczkę. Marchewkę, pietruszkę i selera obieramy i ścieramy na tarce o grubych lub średnich oczkach. Czosnek przeciskamy przez praskę.
2. W garnku rozgrzewamy masło (lub olej) na średniej mocy palnika. Podsmażamy cebulę z liściem laurowym, zielem angielskim i z ziarnami pieprzu. Często mieszamy, by nie przypalić cebuli.
3. Gdy cebula będzie już zeszklona, dodajemy starte na tarce warzywa korzeniowe i podsmażamy przez kilka minut często mieszając.
4. Następnie wlewamy do garnka ok. 500ml gorącej (a najlepiej wrzącej!) wody, dodajemy sól, pieprz oraz chili, przykrywamy garnek pokrywką i pozwalamy się warzywom ugotować. Trwa to zwykle kilka lub kilkanaście minut. Warzywa powinny być ugotowane, ale nadal al dente.
5. Następnie dodajemy do garnka krojone pomidory z puszki, passatę pomidorową, pozostałe ok. 500ml wody. Mieszamy całość, przykrywamy pokrywką i pozwalamy zupie zagotować się.
6. Gdy nasza prawie gotowa pomidorowa zawrze, dodajemy czosnek, cukier i bazylię. Gotujemy zupę na małej mocy palnika przez minimum 10 minut.
W procesie gotowania pomidory zachowują się wspaniale – wytwarzają dużo dobroczynnego dla nas likopenu. Zupa pomidorowa nie straci więc na jakości jeśli pogotujemy ja dłużej i podgrzejemy nazajutrz. Bez obaw, dzięki kwasom owocowym z pomidorowych przetworów, nie rozgotują się także warzywa, które dodaliśmy do zupy.
Szczypta cukru, której używamy ma za zadanie podkreślić (i podkręcić!) smak pomidorów. Pomidory lubią cukier! Przekonasz się o tym na własnej skórze, gdy po raz pierwszy posłodzisz tak swoją pomidorową.
7. Pod koniec gotowania polecam delikatnie zabielić zupę śmietaną 30%.
To moja gorąca rekomendacja, ale nie konieczność. Weganie i osoby na diecie z pewnością rozsmakują się także w wersji bez śmietany.
8. Ostatnim co musimy zrobić przed podaniem jest upewnienie się czy zupa nie potrzebuje więcej soli lub pieprzu. Tu warto kierować się preferencjami swoimi i swojej rodziny.
Gotowa zupa jest dość gęsta, aromatyczna i sycąca. Jeśli podamy naszą pomidorówkę z ryżem (bogatym w białko i korzystne węglowodany), to będzie ona stanowić pełnowartościowe danie, które doskonale zaspokoi głód. W naszym domu ta błyskawiczna zupa często spełnia rolę lunchu lub kolacji. Ja uwielbiam ją w wersji z drobnym makaronem.
Ta zupa naprawdę koi nerwy i wprowadza w błogi nastrój. Pampuch i Szczęściarz nie jedli, jedynie wąchali gdy się gotowała… Popatrzcie jaki efekt 😉
*Listopadowa pomidorowa z mojego przepisu będzie odpowiednia dla wegan jeśli zamiast masła klarowanego użyjemy do przygotowania oleju rzepakowego i zrezygnujemy z zabielania śmietaną. Osoby, które unikają laktozy powinny przygotować zupę pomijając dodanie śmietany i wybrać olej rzepakowy zamiast masła. Jeśli unikamy glutenu, dodajmy do zupy ryż lub makaron bezglutenowy.
Podobał Ci się ten wpis?
Kliknij aby dodać ocenę!
Średnia ocena 5 / 5. Liczba głosów: 1
Nikt jeszcze nie oceniał, wystaw pierwszą ocenę!
Bardzo mi przykro, że mój wpis się Tobie nie podobał!
Pomóż mi poprawić tą stronę!
Napisz mi co było nie tak
Super przepisy,aż chce się wypróbować.
Pani Janino, dziękuję i życzę smacznego 😉