/

Wegańskie Śniadanie z Parą Młodą

5
(2)
Śniadanie Panny Młodej

Mój jeszcze Narzeczony (ah…muszę nacieszyć się tym słowem przez kilka kolejnych dni!) zapytał mnie czy gdy byłam dzieckiem, a później bardzo młodą dziewczyną, to wyobrażałam sobie swój ślub tak, jak go teraz organizujemy. Odpowiedź zaskoczyła mnie samą, bo…ZUPEŁNIE NIE! 😊 Duże znaczenie może mieć pewnie fakt, że ślubne sukienki, okoliczności i samo wydarzenie stanowiło obiekt moich fantazji i pięknych wyobrażeń jedynie w dzieciństwie. Później już nigdy nie poświęciłam tej myśli zbyt wiele uwagi.

W dziecięcych wizjach sprzed ćwierć wieku był zamek na wzgórzu, konny zaprzęg, tłum gości, ja w (o zgrozo!) ogromnej, wielowarstwowej sukni z różowymi różami i bardzo mądry, dobry, silny, przystojny, elegancki i szarmancki Pan Młody, wyśmienity materiał na męża! Rzeczywistość zweryfikowała moje wyobrażenia i zgadza się wyłącznie Pan Młody! 😊

Na 3 dni przed ślubem zajmują mnie też zupełnie inne sprawy niż te, którym sądziłam, że będę się oddawać w całości. Kiedyś planowałam, że z okazji ślubu na pewno zaprojektuję oprawę kwiatową kościoła, dobiorę każdy detal stylizacji restauracji i zasypię podwykonawców lawiną pytań. Dziś poprosiłam tylko o dużo białych kwiatów i zielonych liści, a do tego białe obrusy w restauracji. Ta wiedza mi w zupełności wystarczy. Kiedyś sądziłam, że jeśli 4 dni przed ślubem dowiem się, że fotograf nie może przyjechać, to z pewnością najpierw zemdleję, a później oszaleję! Wczoraj uznałam, że fotograf na zastępstwo także robi ładne zdjęcia, a jeśli i on do nas nie dotrze, to nasi przyjaciele mają aparaty i potrafią robić zdjęcia! 😊Muszę przyznać, że to bardzo przyjemny, uwalniający stan…

Nie mogę jednak powiedzieć, że zupełnie nic nie wzbudza moich emocji, nie stresuje mnie i nie przyprawia o szaloną huśtawkę nastrojów. Gdy wczoraj przeczytałam Modlitwę Wiernych, którą napisał mój przyszły mąż, by uświetnić w ten sposób ceremonię w Kościele, to płakałam ze wzruszenia bardzo długo. Gdy myślę o słowach przysięgi, które obydwoje traktujemy w sposób ostateczny i bezkompromisowy, to czuję poruszenie i miłość ściska mi gardło, ale…jednocześnie czuję też lęk. Na potrzeby domowych rozmów ukuliśmy sobie takie kolokwialne powiedzenie, że „robimy bardzo grubą rzecz!” i to mnie właśnie stresuje. Moją szczególną uwagę przyciągają też w tych dniach myśli o komforcie i samopoczuciu naszych najbliższych, których chcemy ugościć podczas wszystkich dni celebrowania ślubu. Między innymi dlatego, zaplanowałam „Wegańskie Śniadanie z Parą Młodą”.

W sobotę, niedługo po wschodzie słońca, nasz dom zacznie wypełniać się głosami innymi niż nasze… Przybędą do mnie Asia i Przemek (czyli mój beautyteam), przyjadą rodzice, dotrze moja świadkowa i jeszcze kilkoro przyjaciół. Nasz ślub zaplanowany został na wczesną, przedpołudniową godzinę, więc ten dzień dla nas wszystkich rozpocznie się wcześnie! Pomyślałam, że porządne śniadanie przyda się każdemu, nie tylko Młodej Parze i poczułam, że wspaniale będzie zjeść to śniadanie razem! Jednocześnie domyślam się, że poranna krzątanina, przedślubny chaos i pośpiech uniemożliwią mi raczej usmażenie góry świeżych naleśników, a i Pan Młody nie znajdzie raczej przestrzeni na robienie jajecznicy lub omletów dla wszystkich zebranych! 😉

Wybrałam więc kilka żelaznych punktów porannego menu, które:

  1. przygotuję bez problemu w większej ilości,
  2. odżywią, dodadzą energii, pobudzą i wprawią w dobry nastrój,
  3. częściowo mogę przygotować je poprzedniego dnia,
  4. zjedzenie tych smakołyków jest wygodne i można to zrobić w przelocie lub na fotelu fryzjera,
  5. nie będą zawierały składników, które mogą przyprawić o niekomfortowe odczucia w kolejnych godzinach (cebula, czosnek, nabiał, drożdże itd.)

Z przyjemnością dzielę się z Wami moim pomysłem na Wegańskie Śniadanie z Parą Młodą, może komuś z Was przyda się nawet niekoniecznie w dniu ślubu. Tyle jest przecież okazji do wspólnego śniadania z bliskimi!

1. Sezonowe owoce pod sycącą kruszonką z płatków zbożowych i orzechów, według TEGO przepisu. To pomysł na śniadanie, które lubią wszyscy bez wyjątku, bo trudno się właściwie zorientować czy to jeszcze śniadanie, czy już deser. Mogę przygotować wszystko w jednym, dużym naczyniu do zapiekania wieczorem, a rano wstawić jedynie do piekarnika.

Kokilka, a w niej owoce zapieczone pod korzenną kruszonką.

2. Owsianka z korzennymi jabłkami, syropem klonowym i płatkami migdałowymi, którą polecałam Wam w TYM wpisie. Coś dla fanów śniadaniowej, bezpiecznej klasyki. Danie szybkie, sycące, kojące stres i pachnące jak najlepsze śniadanie u babci! 😉

Śniadanie Panny Młodej.

3. Pasta śniadaniowa (np. TA POMIDOROWA), pełnoziarnisty chleb i trochę świeżych warzyw – to dla sceptyków słodkich śniadań. Pastę i warzywa przygotuję dzień wcześniej, a rano Pan Młody przyniesie świeże pieczywo.

Kanapka z pastą pomidorową podana na trawie, wśród zieleni.

4. Zielony koktajl na mleku sojowym (TUTAJ jest przepis, trzeba jedynie wymienić wodę na mleko sojowe) dla tych, którzy z emocji nie będą mogli przełknąć innego śniadania! 😉

Czy warto pić zielone koktajle?

A do tego…

5. Gorąca herbata w dużym, kuchennym termosie – poranki są już naprawdę chłodne, ta herbata każdego ucieszy!

6. Świeża kawa w naszej najbardziej odświętnej porcelanie.

7. Zimna woda z miętą i z cytryną oraz…

8. …obowiązkowo: woda kokosowa dla Panny Młodej! – gdyby jednak spełniła się moja czarna wizja o omdleniu w emocjach! 😉

Drodzy, wiem że większości z Was nigdy nie uścisnęłam ręki w realnym świecie, ale…gdy odwiedzacie EasyVege.pl, to ja czuję się tak, jakbym gościła Was jednak w mojej kuchni. Lubię to! Dlatego czuję, że łączy nas coś przyjemnego. Wielu z Was przychodzi tu regularnie, mogę więc uznać, że znamy się przynajmniej z widzenia! 🙂 Trzymajcie proszę kciuki za nas w najbliższych dniach! – każda dobra i ciepła myśl będzie wspaniałym prezentem!

 

Podobał Ci się ten wpis?

Kliknij aby dodać ocenę!

Średnia ocena 5 / 5. Liczba głosów: 2

Nikt jeszcze nie oceniał, wystaw pierwszą ocenę!

Bardzo mi przykro, że mój wpis się Tobie nie podobał!

Pomóż mi poprawić tą stronę!

Napisz mi co było nie tak 

10 Comments

  1. życzę Wam, aby Wasza dalsza podróż przez życie niosła ze sobą ogrom pozytywnych emocji bijących ze wszystkich tych zdjęć (tak, nawet widok kolorowego śniadania na trawie niesie duuuużo pozytywnych emocji). Bądźcie cały czas wpatrzeni w siebie nawzajem i w swoje potrzeby jak na pierwszym zdjęciu tego Twojego wpisu. Wszystkiego dobrego! no i smacznego na to wegańskie śniadanie! (super pomysł!)

  2. Niech wszystko się Wam uda pięknie, bądźcie radośni i spokojni tego dnia, niech towarzyszy Wam miłość na każdym kroku i od każdego, kto przybędzie na uroczystość i na (z miłością) podane śniadanie, niech Wam Pan błogosławi na całe życie, bądźcie dla siebie wsparciem, inspiracją, wzajemnym darem!
    [Bardzo lubię Pani przepisy i serce w nie wkładane i sposób dzielenia się nimi z nami – czuć, że szczęśliwa osoba je tworzy – więc myślę, iż duża tu zasługa Narzeczonego. ]

    • Pani Małgorzato, bardzo się wzruszyłam czytając Pani komentarz 😉 – dziękuję za te słowa i potwierdzam: jestem bardzo szczęśliwa także dzięki mojemu wspaniałemu Mężowi 😉

      PS. Cieszę się na myśl o tym, że moje przepisy goszczą w Pani domu! 😉

  3. Ślub brałam dawno. Nie było wtedy sesji zdjęciowych, a fotograf przyjeżdżał tylko do kościoła. Nie było smartphone’ów. Dlatego kilkorgu znajomym, którzy robili fajne zdjęcia, daliśmy rolki filmu i poprosiliśmy by „pstrykali”. Tą metodą mamy masę wspaniałych fotografii. Życzę wspaniałego ślubu i wiele wspólnie przeżytych lat.

    • Oh, Pani Aniu! – jestem przekonana, że to są zupełnie wyjątkowe zdjęcia pełne serca (właściwie serc!:)), bo przecież każda z tych osób patrzyła na Państwa nieco inaczej. Uwielbiam takie pamiątki i już bardzo się cieszę wizją zdjęć, które my dostaniemy od przyjaciół z ich telefonów! Pozdrawiam Panią i dziękuję za życzenia 😉

  4. Z takimi pysznościami na pewno miło upłynie Wam czas przygotowań do tej ważnej i pięknej chwili. Szczęścia, szczęścia i jeszcze raz szczęścia życzę ❤

    • Pani Izabelo, dziś – z perspektywy ostatnich dni – każdej Młodej Parze życzę i polecam takie radosne, wspólne śniadanie i świętowanie o poranku. To wprowadza wspaniałą atmosferę i zmniejsza stres! 😉

      Dziękuję za życzenia i bardzo pozdrawiam 😉

Dodaj komentarz

Your email address will not be published.

Poprzedni przepis

Drożdżowe bułeczki z gruszką, goździkami i cynamonem – kojący, jesienny przepis zero-waste.

Następny przepis

Wegański galatte z korzennymi śliwkami – moje ulubione jesienne ciasto.

NEWSLETTER

Jeśli chcesz otrzymywać ode mnie powiadomienia o nowych przepisach, zapisz się na newsletter.