Kiedy jeszcze jadłam mięso, uwielbiałam wręcz raz na jakiś czas zjeść befsztyk tatarski. Cóż, nadal pamiętam smak dobrego tatara i przyznam, że to były duże kulinarne przyjemności. Poza smakiem, oczywiście pamiętam też (i doceniam!) wyjątkową formę tej przystawki oraz sam niecodzienny rytuał jedzenia tak odświętnego, wykwintnego dania. Czy weganie muszą już na zawsze zapomnieć o dobrym tatarze? – oczywiście, że nie! Naprawdę dobry wegański tatar istnieje!
Istnieje i…niejedno ma imię! 😉
Zanim stworzyłam ten przepis, wypróbowałam kilka innych wege tatarów. Nie wszystkie robiłam sama i nie wszystkie były w pełni wegańskie. Wiele z nich bardzo mi smakowało – najbardziej ten od Eryka z ErVegan. Gdy postanowiłam sama skomponować swój ulubiony smak, tak by wegański tatar mógł gościć na naszym stole częściej, ważne dla mnie było podążanie nie tylko za charakterystycznym i wyrazistym smakiem ulubionych befsztyków tatarskich z przeszłości, ale także stworzenie satysfakcjonującej konsystencji. Inną ważną kwestią było wykreowanie przestrzeni dla umamicznych smaków, które gwarantują nam eksplozję przyjemności z jedzenia takich potraw, jak ta!
Myślę, że mi się udało… Oto świetny wegański tatar.
Składniki
na ok. 7 porcji tatara
TATAR:
- 650-700g surowych boczniaków (ważonych po oczyszczeniu, ale jeszcze przed myciem)
- 80-100g ekspandowanych ziaren (np. ryż, jagły, kukurydza, ja użyłam tym razem orkiszu)
- kilka pomidorów suszonych, z oleju (użyłam 6 połówek)
- 5-7 łyżeczek koncentratu pomidorowego
- 1-2 łyżeczki łagodnej musztardy
- 100ml wody
- 50ml oleju
- 1 niewielka cebula cukrowa LUB 2 średniej wielkości szalotki
- 1 ząbek czosnku
- 2 łyżeczki płatków drożdżowych
- 2 łyżki sosu sojowego ciemnego
- ½ łyżeczki soli, do smaku
- ½ łyżeczki pieprzu świeżo mielonego, do smaku
- 1 solidna łyżeczka słodkiej papryki
- duża szczypta brązowego cukru
- ostre chili, do smaku
DODATKOWO:
- jako żółtko: majonez wegański + sól czarna Kala Namak + kurkuma
- ogórki kiszone
- grzybki marynowane
- cebulka cukrowa lub szalotka
- świeżo mielony pieprz
- pieczywo
Przygotowanie
PRZYGOTOWANIE:
- Boczniaki oczyszczamy najpierw na sucho z zabrudzeń, następnie płuczemy na sicie pod bieżącą wodą i pozbywamy się nadmiaru wody wielokrotnie potrząsając energicznie sitem. Nie chodzi o to, by grzyby stały się suche. Powinny zostać wilgotne! – chodzi tylko o to, by nie ciekła z nich woda.
- Rozgrzewamy patelnię i smarujemy ją cieniutko olejem. Na rozgrzanej patelni układamy boczniaki, pozwalamy im się smażyć przez ok. 3 minuty. Następnie przewracamy grzyby na drugą stronę i znów podsmażamy przez ok. 3minuty. Powtarzamy partiami, do ostatniego grzybka. Tak przygotowane grzyby nie będą już surowe, ALE nie powinny być też przypieczone. Podczas podsmażania puszczą wodę, którą warto zebrać z patelni razem z grzybami.
UWAGA: Podczas smażenia NIE DOTYKAMY BOCZNIAKÓW poza tym jednym momentem, gdy je przewracamy! Ich wilgotność w połączeniu z odpowiednim smażeniem, zapewni grzybom pożądaną strukturę, podobną do struktury mięsa.
- Podsmażone, ostygnięte boczniaki siekamy ostrym nożem w najdrobniejszą kosteczkę jaką potrafimy pokroić.
UWAGA: Nie próbujcie zmielić w maszynce – niestety boczniaki wtedy dużo tracą. Stają się papką, a nie o taki efekt tu chodzi.
- Cebulę i suszone pomidory kroimy najdrobniej jak potrafimy. Czosnek przeciskamy przez praskę.
- W dużej misce łączymy wodę, olej, koncentrat pomidorowy, musztardę, sos sojowy, płatki drożdżowe, sól, pieprz, paprykę słodką, cukier i ew. ostre chili. Mieszamy dokładnie, do uzyskania czerwonego sosu.
- Do miski z czerwonym płynem wsypujemy ekspandowane ziarno i mieszamy. Spróbujcie tak wymieszać płyn z ziarnami, jakbyście starali się rozcierać ziarna z płynnym sosem. Po chwili to stanie się dużo łatwiejsze niż na początku, gdy ziarna zmiękną i wciągną płyn.
- Następnie do czerwonej masy dodajemy cebulę, czosnek, pomidory suszone i boczniaki. Mieszamy wszystko dokładnie i odstawiamy na blat, na ok. 20-30 minut.
- Teraz warto nastawić sobie przypomnienie w telefonie i co kilka minut mieszać tatara raz jeszcze. Każde kolejne mieszanie sprawi, że uzyskamy coraz lepszą konsystencję.
- Idealnie wymieszanego tatara możemy podawać od razu LUB przed podaniem odstawić na kilka godzin do lodówki. Najpyszniejszy będzie oczywiście na drugi dzień po przyrządzeniu.
Podajemy z ulubionymi dodatkami.
Ten tatar, to idealna przystawka na początek przyjęcia, zwłaszcza że możemy przygotować go dzień wcześniej! 😉
*Jeśli podoba Ci się ten przepis, to wypróbuj także wegańską kaszankę! 😉
newsletter
Zapisz się na Newsletter EasyVege, by otrzymywać powiadomienia o nowych przepisach!
Obserwuj EasyVege.pl na
Podobał Ci się ten wpis?
Kliknij aby dodać ocenę!
Średnia ocena 4.7 / 5. Liczba głosów: 19
Nikt jeszcze nie oceniał, wystaw pierwszą ocenę!
Bardzo mi przykro, że mój wpis się Tobie nie podobał!
Pomóż mi poprawić tą stronę!
Napisz mi co było nie tak
Zgodnie z obietnicą 🙂 zrobiłam, spróbowałam i stawiam 6 🙂 Boczniaki świetnie się do tego nadają , to po prostu poezja smaku i uczta dla podniebienia.
Pani Iwono, bardzo się cieszę, że i Pani przypadł do gustu! – ten tatar jest moją kultową przystawką na przyjęciach domowych 😉
Zobaczyłam na kanale “Nie mam pojęcia co robię” zrobiłam, wyszedł przepyszny. Bardzo fajna konsystencja. Tłuczek do ziemniaków z dziurkami sprawdził się przy rozcieraniu ziaren z sosem 😉 Będę robiła częściej ❤️ Dziękuję za świetny przepis.
Ohhh! – wspaniale! Bardzo się cieszę, że wyszło pysznie! 🙂