Sezon grillowy trwa w najlepsze i pewnie skończy się dopiero pod koniec lata, a u tych najwytrwalszych fascynatów, potrwa może i do listopada! 😉 Warto więc znać kilka bezbłędnych przepisów, dzięki którym także wegańskie grillowanie będzie wielką przyjemnością.
Z przepisem, który dziś Wam przynoszę jest tak, że jeśli przygotowujecie te wegańskie kofty na grilla, w którym uczestniczyć będą także osoby preferujące dietę niewegańską, to od razu zróbcie dwa/trzy razy więcej koft. Mimo że zwykle są one dedykowane weganom (jako ta „opcja wegańska”), to jednak równie szybko znikają na talerzach wegetarian, a nawet jadaczy mięsa! No cóż, na zdrowie! 😉
Wypróbujcie szybki, prosty przepis na pełnowartościowe, pyszne, budzące zazdrość mięsożerców, wegańskie danie z grilla w najbliższy weekend i koniecznie dajcie znak jak wrażenia! 😉
SKŁADNIKI:
na ok. 4 – 6 porcji
KOFTY:
- 250g niemięsa mielonego (ja tym razem użyłam polskiego produktu o nazwie Nielone i sprawdził się świetnie)
- 250g fasoli pinto z puszki (może to być także inna fasola o łagodnym smaku)
- 1 duża cebula szalotka
- 2 ząbki czosnku
- kilka gałązek natki pietruszki
- kilka listków mięty
- skórka otarta z połowy limonki
- 1 płaska łyżeczka soli (lub mniej, jeśli wolicie mniej słone kofty)
- 1 płaska łyżeczka mielonego, kolorowego pieprzu (oczywiście może to być po prostu czarny pieprz i można użyć go nieco mniej)
- 1 płaska łyżeczka wędzonej papryki
- ostre chili, do smaku
- duża szczypta mielonego imbiru
- ½ łyżeczki brązowego cukru
- 1 łyżka sosu sojowego
- ½ łyżeczki kuminu
- 2 łyżki oleju o neutralnym smaku (np. zwykły rzepakowy lub słonecznikowy)
- 2-3 łyżki mielonych orzeszków ziemnych lub po porostu mąka z orzechów ziemnych
SOS TZATZIKI:
- 300g wegańskiego jogurtu naturalnego
- 2-3 ogórki gruntowe
- 1 ząbek czosnku
- 1 łyżka dobrej oliwy z oliwek
- sól, do smaku
- pieprz, do smaku
- nieco świeżego koperku
- kilka listków mięty
- kilka kropel soku wyciśniętego z limonki lub z cytryny, do smaku
PRZYGOTOWANIE:
- KOFTY: Fasolę z puszki płuczemy dokładnie i kilkukrotnie pod bieżącą wodą, następnie rozdrabniamy w dużej misce. Nie chodzi o zblendowanie jej na gładko. Chodzi o rozdrobnienie widelcem lub np. tłuczkiem do ziemniaków na tyle, by nie było wyczuwalnych ziaren, ale by struktura pozostawała niejednolita. Możecie też pomóc sobie dłońmi, rozcierając ziarna fasoli w palcach.
- Do przygotowanej tak fasoli, dodajemy niemięso mielone i mieszamy wszystko razem. Najłatwiej wyrobić masę na tym etapie dłonią.
- Cebulę siekamy w bardzo drobną kostkę, czosnek przeciskamy przez praskę, siekamy drobniutko miętę i natkę, ocieramy skórkę z połowy (wyczyszczonej i sparzonej!) limonki. Wszystko to dorzucamy do masy z niemięsa i fasoli. Mieszamy i znów wyrabiamy, do połączenia się składników.
- Do masy dodajemy wszystkie przyprawy, sos sojowy oraz olej, znów mieszamy. Teraz konsystencja masy prawdopodobnie stanie się zbyt rzadka, by z powodzeniem lepić z niej kofty. To jest moment, w którym dodajemy mielone orzechy/mąkę z orzechów. Dodajemy tyle, ile potrzeba by masa odpowiednio zgęstniała. U mnie były to 3 łyżki.
UWAGA: Oczywiście mielone orzechy nie muszą być aż tak drobne i gładkie jak mąka. Zmielone kawałeczki o różnej wielkości i strukturze absolutnie tu nie przeszkadzają.
- Ostatecznie wymieszaną i wyrobioną dłonią masę, odstawiamy do lodówki na min. 1 godzinę. Następnie dzielimy masę na mniejsze porcje, które nabijamy na (zmoczone wcześniej!) patyczki (u mnie przydały się zapasowe patyczki od chińszczyzny, które zalegały w szufladzie), formujemy dłońmi ulubiony kształt koft i smażymy na rozgrzanym grillu przez kilka minut z każdej strony.
- SOS przygotowujemy błyskawicznie. Do jogurtu dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek, oliwę, sól, pieprz, posiekany koperek i miętę. Ogórki obieramy, przecinamy wzdłuż i wydrążamy gniazda nasienne. Sam miąższ ścieramy na tarce o grubych oczkach i dodajemy także do jogurtu. Mieszamy wszystko razem, doprawiamy jeszcze sokiem z limonki lub z cytryny i…gotowe!
Proponuję podać kofty w towarzystwie:
– młodych ziemniaczków z koperkiem – ugotowanych al dente, a następnie podpieczonych na grillu i posypanych koperkiem,
– grillowanej papryki – wcześniej marynowanej w ziołach, przyprawach i oleju,
– grillowanej młodej marchewki i delikatnych szparagów także z grilla, ale saute.
Podobał Ci się ten wpis?
Kliknij aby dodać ocenę!
Średnia ocena 5 / 5. Liczba głosów: 1
Nikt jeszcze nie oceniał, wystaw pierwszą ocenę!
Bardzo mi przykro, że mój wpis się Tobie nie podobał!
Pomóż mi poprawić tą stronę!
Napisz mi co było nie tak