Co jeść wiosną w lesie? ;)

0
(0)
EasyVege.pl - wiosna

Od tygodnia promienie wiosennego słońca całkiem już śmiało zaglądają nam do okien. Mocno czujemy, że nadchodzi czas na wiosenną podróż do naszej ukochanej Suwalszczyzny, gdzie będziemy celebrować codzienność w małym domku na skraju Wigierskiego Parku Narodowego. Naszą tradycją stało się witanie wiosny nad Wigrami…  Będziemy więc poszukać żurawi i czapli, oddychać przepysznym powietrzem, spać w ciszy i w ciemności, spacerować całymi godzinami wśród drzew, biwakować na pomostach wśród kaczych i łabędzich krzyków, palić ognisko lub grzać się przy kominku wieczorami. Taki czas ma zwykle dla nas podwójny status, bo z jednej strony jest to czas naszego urlopu, wypoczynku, ładowania akumulatorów i „wietrzenia głowy”, ale z drugiej strony jest to czas… randki! 😉

To wszystko sprawia, że w ciągu tych kilku dni do minimum chcemy ograniczać wszelkie obowiązki i zajęcia operacyjne, wymagające organizacji, planowania i wysiłku. Ta zasada dotyczy także naszej kuchni. Wybierając się na urlop w miejsce oddalone od darów cywilizacji, które niesie ze sobą życie w mieście, warto mieć ze sobą dobrze zaplanowaną wałówkę! – to już sprawdziliśmy wielokrotnie! 😉 Domek nad Wigrami ma dziesiątki zalet, a wśród nich jest także ta, że do najbliższej dobrej restauracji trzeba pokonać dystans niemal 50 km. Wizja godzinnej podróży samochodem bardzo motywuje do tego, by jednak zostać w domu i ugotować coś samodzielnie słuchając jak strzelają drwa w kominku, a w dach stukają krople deszczu lub brzozowe gałązki.

Pakując dziś nasze walizki i plecaki, pomyślałam, że chciałabym podzielić się z Wami moimi sprawdzonymi pomysłami na to, co powinno znaleźć się w zaopatrzeniu podczas kilkudniowego wyjazdu do przyrody. Mnie bardzo pomagało korzystanie z pomysłów innych, gdy początkowo zbyt chaotycznie podchodziłam do rzeczy i zabierałam ostatecznie zbyt wiele niepotrzebnych produktów. Może dziś moje doświadczenia pomogą komuś z Was. 😉

Proszę, weźcie tylko pod uwagę, że lista potrzebnych produktów spożywczych dotyczy dwóch dorosłych osób, nie podróżują z nami dzieci ani zwierzęta. A więc przyjmijcie, że to taka lista prowiantu na kilkudniową randkę w lesie. 😊

Zaczynajmy!

Przede wszystkim, potrzebujemy zastanowić się co zamierzamy łatwo, szybko i bez dużych nakładów pracy przygotowywać do jedzenia przez tych kilka najbliższych dni.

W naszym przypadku może to wyglądać np. tak:

ŚNIADANIA i KOLACJE:

– pieczywo (część zabierzemy z ulubionej piekarni w Warszawie, a część dokupimy lokalnie)

– jajka (chętnie kupujemy je po drodze, na lokalnych bazarkach)

– lokalne sery, np. te z Wiżajn lub z Tykocina (naszą tradycją jest już poszukiwanie ich po drodze, w lokalnych sklepikach i na bazarkach)

– pasty do pieczywa (tym razem może pasztetowa https://easyvege.pl/pasta-pasztetowa/ i pomidorowa https://easyvege.pl/pomidorowa-pasta-z-ciecierzycy/ – w zamrażalniku czekają słoiczki gotowe do podróży)

– płatki owsiane, tłuste mleko kokosowe, orzechy i masło orzechowe (z naszych domowych zapasów)

– coś „nie mięsnego” na kanapkę, np. wędzone tofu lub wegańskie kiełbaski z BezMięsny (kupimy jeszcze w Warszawie)

OBIADY:

– składniki na błyskawiczną zupę, która rozgrzeje zmarzniętych wędrowców po powrocie z wędrówki (może być to np. moja ulubiona zupa pomidorowa z tego przepisu https://easyvege.pl/zupa-pomidorowa/, której składniki znajdziemy zapewne w domowych szafkach kuchennych)

– ulubione białkowe „gotowce”, czyli np. niemięso mielone BeyondMeat, kotleciki mielone Dobrej Kalorii, pulpety GardenGourmet (kupimy jeszcze w Warszawie)

– dobre pierogi i kopytka w hermetycznej paczce (szukajcie takich z dobrym, prostym składem – możecie znaleźć je zarówno w supermarkecie, jak i w lokalnym wiejskim sklepiku)

– lokalne przysmaki, np. soczewiaki z Suwałk (których będziemy poszukiwać po drodze)

– trochę kaszy i ryżu z domowych zapasów

A DODATKOWO:

– warzywa z lokalnego targu, np. tego w Suwałkach (wszystkie warzywa, które mamy ochotę upiec/ugotować, usmażyć lub zjeść na surowo w najbliższych dniach!)

– owoce (o tej porze roku poszukuję zwykle na targu przechowanych przez zimę jabłek i gruszek z okolicznych gospodarstw, ale nie ograniczam się jedynie do nich! Banany, pomarańcze i cytryny na pewno przydadzą się w najbliższych dniach!)

– lokalne masło i śmietana (nie jestem weganką, czasem jadam nabiał i poszukuję produktów z lokalnych mleczarni, akurat na Suwalszczyźnie jest się czym zachwycać i w czym wybierać!)

I OCZYWIŚCIE JESZCZE KILKA INNYCH DROBIAZGÓW, które zabieram zwykle z domu:

– olej do smażenia

– mleko roślinne

– imbir

– kawa i ulubiona herbata

– kilka prostych przypraw

– miód, dżem truskawkowy i dobra czekolada

– kilka butelek wody

– termosy, papier śniadaniowy i torebki na kanapki

Moja atawistyczna potrzeba karmienia dobrym jedzeniem nie milknie nawet podczas urlopu, ale z radością przyjmuję to, że nauczyłam się chodzić na kompromisy sama ze sobą. Gotowe kopytka z paczki mogą być naprawdę dobre! Tym lepsze, im więcej cennego czasu uda się zaoszczędzić, gdy każdą cenną godzinę przeznaczyć chcemy na coś zupełnie innego niż gotowanie.

EasyVege.pl - podróż

PS. Nie, Szczęściarz nigdzie nie pojedzie. Bez względu na to jak wytrwale będzie pilnował plecaka! 🙂

Podobał Ci się ten wpis?

Kliknij aby dodać ocenę!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Nikt jeszcze nie oceniał, wystaw pierwszą ocenę!

Bardzo mi przykro, że mój wpis się Tobie nie podobał!

Pomóż mi poprawić tą stronę!

Napisz mi co było nie tak

Dodaj komentarz

Your email address will not be published.

Previous Story

Wegańska owsianka z jabłkami, syropem klonowym i korzennymi przyprawami.

Next Story

Wege gnocchi z pomidorami i kiełbasą.

NEWSLETTER

Jeśli chcesz otrzymywać ode mnie powiadomienia o nowych przepisach, zapisz się na newsletter.