Przez lata uważałam, że wegańskie ciasto drożdżowe bez jajek i masła to pomyłka… Jakże się myliłam! Oto przed Wami jesienne drożdżowe idealne – z kremowym budyniem, kwaśnymi jabłkami i górą kruszonki!
Przywiązana do drożdżówek z dzieciństwa (maślanych, puszystych, wilgotnych…), nie byłam w stanie przekonać się do drożdżowego na oleju, które czerstwieje po jednym dniu. Aż pewnego dnia, z braku dostępu do jajek z zaufanego źródła i dobrego masła, powstał przepis i z piekarnika wyskoczyło to bardzo dobre wegańskie ciasto drożdżowe z budyniem, jabłkami i kruszonką. Powtarzane już wiele razy, nie traci atrakcyjności!
Klucze do sukcesu są 3:
– dobrej jakości masło wegańskie
– solidna porcja jogurtu
– długie wyrabianie
SKŁADNIKI:
CIASTO
- 500g mąki pszennej tortowej
- 5 – 6 łyżek cukru (nie ksylitolu, cukru!)
- ekstrakt waniliowy lub wanilia w proszku
- 7g suchych drożdży
- 1 szklanka mleka roślinnego o neutralnym (lub waniliowym) smaku
- 2-3 łyżki jogurtu wegańskiego o naturalnym smaku (koniecznie o temperaturze pokojowej!)
- 100g roztopionego i lekko ciepłego masła wegańskiego o dobrym składzie
DODATKOWO
- 1 paczka budyniu waniliowego
- 400ml mleka roślinnego
- 1-2 łyżeczki cukru/ksylitolu/erytrytolu
- ok. 200g kwaśnych, twardych jabłek, np. szara reneta
KRUSZONKA
- 70g zimnego masła wegańskiego
- 70g cukru
- 100g mąki pszennej
PRZYGOTOWANIE:
1. CIASTO: Mleko podgrzewamy lekko, powinno być delikatnie ciepłe. Wsypujemy do niego drożdże i zostawiamy na kilka-kilkanaście minut. Po tym czasie drożdże powinny napęcznieć i zobaczymy drożdżową pianę na powierzchni mleka.
2. Masło roztapiamy, podgrzewając na najmniejszej mocy palnika.
3. Do dużej miski przesiewamy mąkę, dodajemy cukier, wanilię, jogurt i zaczyn drożdżowy. Wyrabiamy ciasto przez ok. 7 – 10 minut.
4. Po tych pierwszych minutach wyrabiania, dolewamy do ciasta płynny tłuszcz i nadal wyrabiamy cierpliwie. Powinno to potrwać kolejne ok. 7 – 10 minut. Potrzebujemy uzyskać taki efekt, by ciasto wchłonęło cały tłuszcz. Wtedy stanie się gładkie, elastyczne i jednolite. Formujemy z ciasta kulę, pozostawiamy w misce, przykrywamy miskę ściereczką i odstawiamy na ok. 1 godzinę w ciepłe miejsce, by ciasto podwoiło swoją objętość.
5. BUDYŃ przygotowujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu, ale w mniejszej ilości płynu, by był gęsty. W trakcie gotowania warto nieco budyń osłodzić.
6. JABŁKA obieramy i kroimy na plasterki.
7. KRUSZONKĘ zagniatamy rozcierając szybko i intensywnie w palcach wszystkie składniki. Gdy uzyskamy grudki, a wszystkie składniki połączą się, odstawiamy kruszonkę do lodówki. Wyjmiemy ją bezpośrednio przed posypaniem ciasta.
8. Wyrośnięte ciasto ugniatamy przez chwilę, by je odpowietrzyć i wkładamy do (wysmarowanej tłuszczem) tortownicy/formy. Rozciągamy je palcami tak, by wypełniło cały spód. Możemy starać się uformować je tak, by ranty/brzegi były wyższe niż środek – wtedy w środku będzie najwięcej dodatków, ja bardzo lubię taką formę.
9. Na całej powierzchni ciasta układamy porcje budyniu (nakładane np. małą łyżeczką), następnie kawałeczki jabłek i posypujemy całość zimną kruszonką.
10. Ciasto wstawiamy do zimnego piekarnika na środkowy ruszt. Nastawiamy temperaturę 180C, funkcję grzania góra-dół i pieczemy przez ok. 45 minut.
UWAGA: W trakcie pieczenia NIE OTWIERAMY PIEKARNIKA. Przez szybkę oceniamy stopień zrumienienia ciasta.
11. Gdy uznamy, że ciasto jest gotowe, wyłączamy i otwieramy lekko piekarnik na 10 – 15 minut. Po tym czasie otwieramy piekarnik zupełnie i znów czekamy przez kilka minut, nie wyjmując ciasta. Dopiero tak ostygnięte ciasto wyjmujemy do ostudzenia na blacie.
Jeśli chcemy na dłużej zachować wilgotność i świeżość ciasta drożdżowego, to PO ZUPEŁNYM OSTUDZENIU, przechowujmy je pod kloszem. Jeśli takiego klosza nie macie, to użyjcie dużej miski, którą przykryjecie drożdżówkę.
